Navigation Menu
O Dolinie głośno w eterze
Ekologiczna żywność w Polsce i na świecie. Rozmowa z dr Krzysztofem Jończykiem
Światowy rynek żywności ekologicznej dynamicznie rośnie. O tym, jakie są perspektywy rozwoju rynku żywności ekologicznej w Polsce i czy to się opłaca z dr Krzysztofem Jończykiem, Kierownikiem projktu „Rozwój klastra Dolina Ekologicznej żywności” rozmawia Joanna Szubierajska z Ekologia.pl.
Joanna Szubierajska: Na czym polega działalność klastra „Dolina ekologicznej żywności”?
Dr Krzysztof Jończyk: Klaster, ogólnie mówiąc, jest to skupisko powiązanych firm, wyspecjalizowanych dostawców i jednostek świadczących usługi na rzecz rolnictwa ekologicznego. Celem funkcjonowania naszego projektu jest inicjowanie powiązań, inicjowanie współpracy między różnymi podmiotami działającymi na rynku żywności ekologicznej i wokół rolnictwa ekologicznego.
Światowy rynek żywności ekologicznej dynamicznie rośnie. Jakie są perspektywy rozwoju rynku żywności ekologicznej w Polsce?
Rolnictwo ekologiczne, podobnie jak w innych krajach europejskich, budzi bardzo duże zainteresowanie. Stale jesteśmy w trendzie wzrostowym, dotyczącym liczby i powierzchni użytkowanych ekologicznie. W ocenach różnych instytucji, rynek żywności ekologicznej jest jednym z najszybciej i najbardziej dynamicznie rozwijających się. To jest pewien atut i perspektywa korzystnie oddziałująca na rozwój producentów żywości ekologicznej w kraju.
Jakie są główne bariery, jeżeli chodzi o rozwój tego rynku w Polsce?
Z jednej strony jest to brak dobrze zorganizowanego rynku dystrybucji, a także brak powiązań handlowych między producentami, przetwórcami, a handlem. Dlatego właśnie powstał klaster, by inicjować takie powiązania, by kojarzyć ze sobą różne strony rynku.
Co decyduje o popycie na żywność ekologiczną w Polsce – świadomość konsumenta czy cena produktów ekologicznych?
Myślę, że idzie to w parze. Natomiast z dzisiejszych badań nad zachowaniami konsumenckimi wynika, że cena ma bardzo istotne znaczenie. Nadal bardzo wysoko w rankingu znajduje się także świadomość ekologiczna lub raczej jej brak. Brak utożsamiania, identyfikowania tej żywności z certyfikowanymi produktami ekologicznymi, z systemem kontroli, pewną gwarancją, że te produkty są cenne z punktu widzenia żywnościowego.
Według danych przedstawionych przez Research Institute of Organic Agriculture, dużo żywności ekologicznej produkujemy, ale jej nie konsumujemy. Skąd taka dysproporcja?
Istnieją na polskim rynku stabilne przedsiębiorstwa, które funkcjonują wiele lat i zajmują się produkcją i obrotem produktami ekologicznymi. Gros tych przedsiębiorców eksportuje swoje produkty czy półprodukty do dalszego przetworzenia. Jest to też pewien mankament, bo często jesteśmy dostawcami surowca do produkcji jakiegoś produktu finalnego.
Myślę, że pewną barierą jest siła nabywcza konsumentów i zamożność społeczeństwa. Wiemy, że w społeczeństwach, które są bardziej od nas zasobne, znacznie łatwiej jest kupować żywność, która jest droższa, jest swoistym rarytasem, produktem wręcz elitarnym, za który trzeba więcej zapłacić. Mamy nadzieję, że zamożność społeczeństwa będzie coraz większa, bo wtedy perspektywa rozwoju żywności ekologicznej będzie lepsza.
Co decyduje o tym, że żywność można nazwać ekologiczną? Jest to tylko sprawa certyfikatów, czy brane są pod uwagę jakieś inne kryteria?
Przede wszystkim jest to żywność wytworzona w gospodarstwach ekologicznych, które podlegają ścisłej kontroli przez jednostki certyfikujące, czyli uzyskały certyfikat zgodności z zasadami tego rolnictwa. Podobnie przetwórcy, by móc legitymować się znakiem „żywność ekologiczna” również muszą poddać się bardzo drobiazgowej i wnikliwej kontroli. Certyfikat to gwarancja jakości, świadczy również o tym, że żywność powstaje w systemie mocno skodyfikowanym i uregulowanym.
Żywność ekologiczna jest zdecydowanie droższa od konwencjonalnej. Czy jest szansa, by w przyszłości płacić mniej za ekologiczne produkty?
Na rynku żywności ekologicznej działają ogólne prawa ekonomii, czyli wszystko zależy od skali tej produkcji, a także synergii powiązań. Jeśli oferta dotycząca żywności ekologicznej będzie większa i będzie sukcesywnie wzrastać, to biorąc pod uwagę zasadę konkurencji, cena produktów ekologicznych powinna być niższa.
Czy bycie producentem ekologicznej żywności jest opłacalne?
Z tym bywa różnie. Wszystko zależy od indywidualnych uzdolnień producentów. Niektórzy potrafią znaleźć powiązania między różnymi stronami rynku, odnajdują się w rzeczywistości produkcji żywności ekologicznej, w rynku, który jest trudny i niszowy. Mamy wiele pozytywnych przykładów, że ci którzy zaangażowali się w tą działalność nie narzekają, a wręcz przeciwnie rozwijają się i funkcjonują już na giełdzie. Dlatego wszystkie znaki mówią, że ten rynek będzie się rozwijał. Tylko musimy przejść podobną drogę jak inne kraje, w których udział rolnictwa w produkcji i konsumpcji jest zdecydowanie wyższy niż w Polsce.
Żywność ekologiczna składa się w 95 proc. ze składników pochodzenia ekologicznego. A co z pozostałymi 5 procentami?
W tych 5 procentach znajdują się różnego rodzaju dodatki, które są ściśle określone w załącznikach do rozporządzenia unijnego. Są to przede wszystkim naturalne substancje konserwujące np. sól. W załączniku jest przedstawiona szczegółowa lista substancji, które mogą zawierać produkty ekologiczne.
Wybiegając w przyszłość – jakie są cele klastra „Dolina Ekologicznej Żywności”?
Główny cel to rozwój klastra. Chcemy stworzyć taką liczbę gospodarstw, która udźwignie, w perspektywie zakończenia finansowania tego projektu ze środków unijnych, ciężar organizacyjny projektu. Mamy nadzieję, że będzie zainteresowanie utrzymaniem tych narzędzi.
Oceniamy, że w dłuższej perspektywie przedsięwzięcia, decydować będzie podejście biznesowe. Ten interes po prostu musi opłacać się producentom i wszystkim partnerom w biznesie. Naszym celem jest stworzenie masy krytycznej, a spełnieniem marzeń będzie to, jeżeli ten projekt będzie trwał długo i będzie zrzeszał coraz to nowych ludzi. Chociaż widać, że budzi coraz większe zainteresowanie, więc jest szansa, że te nasze marzenia staną się całkiem realne.
Dziękuję za rozmowę